Do napisania tego posta skłoniła mnie sól do kąpieli, którą dostałam. Przypomniała mi
o znanym od wieków i cenionym nie tylko w Polsce, ale i innych krajach bursztynie,
którego u nas nad Bałtykiem jest całkiem sporo.
Bursztyn to skamieniała żywica drzew iglastych, zawierająca wiele cennych składników,
znana w medycynie ludowej od dawna. Naszyjniki z bursztynu ponoć mają dobroczynny
wpływ na serce i tarczycę. Natomiast nalewka bursztynowa pomaga na przeziębienia i
wiele innych przypadłości.
Kiedyś stosowałam ją na ból głowy i przeziębienie, okazała się skuteczna.
Nie sprawdzałam działania nalewki w innych przypadkach, więc nie wypowiadam
Nalewka bursztynowa.
Kiedyś stosowałam ją na ból głowy i przeziębienie, okazała się skuteczna.
Nie sprawdzałam działania nalewki w innych przypadkach, więc nie wypowiadam
się na jakie choroby jeszcze jest dobra.
Można ją kupić w aptekach albo w czasie pobytu nad morzem w kioskach z pamiątkami
można kupić buteleczki z bursztynem w środku i po powrocie do domu zrobić sobie
nalewkę samemu, zalewając bursztyn spirytusem i odstawiając na 10 dni w ciemne
miejsce od czasu do czasu wstrząsając.
Po tym czasie nalewka jest gotowa i jak podaje etykieta na butelce można stosować ją
zewnętrznie nacierając bolące miejsca, dotknięte np. reumatyzmem albo wewnętrznie
po 2-3 krople do herbaty. Zaznaczone jest także iż ten sam bursztyn można użyć najwyżej
dwa razy. Przy przeziębieniu możemy także nacierać nią piersi i plecy. Myślę, że warto coś
takiego mieć w domu teraz w sezonie zwiększonego narażenia na przeziębienie.
Pamiętajcie jednak jeśli będziecie kiedyś kupować bursztyn od przypadkowych
sprzedawców, że można sprawdzić czy rzeczywiście jest prawdziwy. Wystarczy potrzeć
kawałek bursztynu o sukno czy coś wełnianego i wtedy prawdziwy bursztyn zacznie
wykazywać działanie elektrostatyczne, będzie przyciągał np. maleńkie papierki. Prawdziwy
bursztyn powinien unosić się na wodzie, no i specyficznie pachnie. Łatwo się też pali, ale
nie polecam testowania tym sposobem bo stracimy nie tylko bursztyn, ale możemy
wywołać też pożar:)
Jeśli ktoś natomiast używa korali z bursztynu w celach zdrowotnych powinien co kilka dni
przemywać je zimną wodą, bowiem noszony przez nas bursztyn przejmuje od człowieka
ładunki elektryczne i ładuje się dodatnio tracąc właściwości lecznicze. Po opłukaniu zimną
wodą odzyskuje je ponownie.
Bursztyn coraz bardziej ceniony jest też w kosmetyce. Wdziałam już szampony i odżywki
do włosów na bazie bursztynu, a ostatnio dostałam sól do kąpieli właśnie z bursztynem.
Sól do kąpieli z bursztynem.
Jak narazie przetestowałam ją w kąpieli stóp i muszę powiedzieć, że bardzo mnie
zadowoliła. Kryształki są spore, więc chwilę trwa zanim się rozpuszczą, ale sól ma bardzo
przyjemny zapach przypominający zapach morza podczas pobytu na słonecznej plaży.
Woda po dodaniu do niej soli zrobiła się miękka, a skóra stóp znakomicie się zmiękczyła
i stała się aksamitna. Szczerze polecam sól do kąpieli marki Farmona o nazwie
Bursztynowy relaks. Dostępna jest między innymi w Tesco i kosztuje ok. 16 zł za butelkę
o pojemności 570 g. Do tego butelka jest szklana i bardzo ładna. Można ją potem po
zużyciu całej soli wykorzystać do innych celów. Zobaczcie sami.
To tyle ode mnie na dzisiaj. Ciekawa jestem czy Wy używacie jakiś kosmetyków z
bursztynem? A nalewka bursztynowa pomogła Wam kiedyś na coś? Podzielcie się swoją
wiedzą w komentarzach. A tych, którym się podoba mój blog, proszę o obserwację.
KreoVita
Nie używam niczego z bursztynem, ale słyszałam o wielu cennych właściwościach i zastanawiam się nad kupnem jakiejś fajnej serii do włosów - wzmocnienie i porost.
OdpowiedzUsuńmoże jantar?
UsuńRównież nie używam niczego z bursztynem, ale pamiętam z czasów dzieciństwa, kiedy regularnie jeździliśmy z rodzicami nad polskie morze, że bursztynowe specyfiki były w moim domu. Już jakiś czas chodzi za mną myśl, by wybrać się nad Bałtyk - może to będzie motywacja do zakupu czegoś bursztynowego :)
OdpowiedzUsuńKosmetyków z bursztynem nie używam, ale mam korale i bransoletkę z bursztynów, a moja mama wspominała kiedyś o dobrodziejstwach płynących z bursztynu. Podobno dobrze jest okruszki bursztynowe zalewać wodą i rozpylać ten płyn w mieszkaniu, gdyż dobrze jonizuje powietrze.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że należy przemywać korale wodą. :)
OdpowiedzUsuńPo wizycie u Ciebie biegnę "wydobyć" zapomniany bursztynowy naszyjnik :)
hehe ja też gdzieś takowy mam;p
UsuńStosowałam szampon do włosów. Bardzo fajnie się sprawdzał. Genialnie oczyszczał skórę głowy :)
OdpowiedzUsuńTaka sól z bursztynem by mi się przydała :)
OdpowiedzUsuńmój skalp nie lubi bursztynu nie wiem jak kiszki bo się boję xd. miałam szampon z tym ziomkiem i to tragedia była...
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam! ;) Nie przepadam za bursztynem z prostej przyczyny...to nie mój kolor, więc buzuuu odpada. Ale nie przyszło mi do głowy robić z niego nalewki! Czego to się człowiek nie dowie...
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam że bursztyn szybko sie pali
OdpowiedzUsuńŁAdnie pachnie ta sól z farmony
OdpowiedzUsuńMoja mama miała nalewki z bursztynu :) Zawsze stosowała go do rozgrzewania np. w okolicach szyi lub czoła. Spisywał się naprawdę dobrze:)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nie wiedziałam o wielu jego właściwościach. Muszę w końcu go wypróbować.
OdpowiedzUsuńOstatnio chciałam kupić szampon z wyciągiem z bursztynu ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że bursztyn ma takie szerokie zastosowanie , a już nigdy nie przyszłoby mi do głowy że robi się z niego nalewki.
OdpowiedzUsuńInteresujące produkty. Pozdrawiam i obserwuję, mój blog :)
OdpowiedzUsuńNigdy niczego nie używałam, ale moja mama swego czasu nie rozstawała się z naszyjnikiem z bursztynem.
OdpowiedzUsuńuuu to dla mnie nowość :)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć!!:)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - coś na pobudzenie zmysłów :)
U mnie w domu bardzo często stosujemy nalewkę z bursztynu. Warto docenić jego zdrowotne właściwości :)
OdpowiedzUsuńLubię czytać takie ciekawostki :) Niby człowiek już kiedyś o tym słyszał, a tu się okazuje że niekoniecznie :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam bursztynową biżuterię :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o nalewce z bursztynu. Człowiek jednak całe życie się uczy ;)
OdpowiedzUsuńNalewkę stosuję od dawna, ale o soli do kąpieli nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.