Wiecie już jak bardzo lubię kolorowanki bo kilka razy zamieszczałam na blogu moje prace
i pisałam o samym kolorowaniu. Ostatnio też pisałam o tym, że już nie mogę się doczekać
na nową książeczkę Johanny Basford pt. „Magiczna dżungla”. No i doczekałam się w końcu,
ale nie bez przygód - o tym później. Najpierw chcę Wam pokazać kilka pokolorowanych
obrazków. Każdy z nich jest dosyć pracochłonny, więc do tej pory udało mi się pokolorować
trzy, na inne przyjdzie kolej później, to pokażę Wam za jakiś czas. A teraz czas na te już
gotowe.
Gdybym Wam powiedziała, że mam słonia w karafce, pewnie nie uwierzylibyście, ale tutaj
jest dowód:)
Teraz trochę kwiatów i liści, które lubię kolorować.
No i czas na motyla. Kolory, których użyłam są dosyć jaskrawe, ale chciałam żeby był
bardzo kolorowy w te ciemne mroźne zimowe dni:)
Wyobraźcie sobie, że książeczka ta zamówiona była w Arosie i dotarła (?) do Gdyni na
początku grudnia już,ale ponieważ nie zamawiałam kuriera ani normalnej paczki w obawie,
że może nie być mnie w domu jak przyjadą, miała dotrzeć do paczkomatu. No i dostałam
kod do odbioru. Niestety spotkała mnie przykra niespodzianka bo otworzyła się pusta
skrzynka i paczki w środku nie było. Reklamacja została złożona, na telefonach do Inpost
nerwy straciłam bo żeby się w ogóle połączyć trzeba czekać z godzinę za każdym razem,
a potem i tak niewiele powiedzą poza tym, że sprawa jest w trakcie wyjaśniania. Do tej
pory nie wiadomo co stało się z paczką. Wczoraj czekałam na połączenie z działem
reklamacji pół godziny, po czym zamiast je uzyskać coś się rozłączyło. Postanowiłam
zadzwonić za parę dni jak zapomnę o wczorajszych nerwach. Mam tylko nadzieję, że w
końcu się znajdzie albo pieniądze oddadzą bo to nie była jedyna zamówiona książka w tej
paczce. A tę, którą widzicie kupiłam ponownie bo nie mogłam się już doczekać. Jak się
odnajdzie ta zagubiona to będzie dla córci bo ona też lubi kolorować czasem.
Na zakończenie jeszcze pokażę Wam jeden obrazek z innej książeczki, który kolorowałam
jak nie mogłam się doczekać na „Magiczną dżunglę”.
Obrazek pochodzi z kolorowanki „Heart of the country side” z angielskiej serii Doodle
design.
A tym którzy nie widzieli moich poprzednich prac, a chcieliby zobaczyć, polecam zajrzeć do
zakładki kreatywnie, chociaż tam są posty nie tylko z kolorowankami.
A Wy lubicie kolorować? Jak Wam się podobają moje obrazki? Proszę Was o komentarze
i obserwację, jeśli podoba się Wam mój blog. Zaglądam do wszystkich moich czytelników,
którzy prowadzą blogi i wcale nie muszę mieć linka żeby je znaleźć :)
KreoVita
Widziałam kolorowanki w empiku, bardzo dużo ich jest! Podobno działają wyciszająco, uspokajająco, to prawda? Nie wiem, czy bym miała cierpliwość ;) Ale wygląda to tak ładnie, że może kiedyś spróbuję. Na razie podziwiam Twoje :)
OdpowiedzUsuńNa mnie bardzo dobrze działają. Piszę o tym więcej w innym poście https://kreovitawita.blogspot.com/2016/05/kolorowanki-dla-dorosych-co-daje.html
UsuńKolorowanek jest duży wybór i jeśli lubimy kolorować, to każdy coś znajdzie. Twoje wyglądają pięknie, ja chyba tak nie umiem ;-) ale może trzeba spróbować...
OdpowiedzUsuńmnie raczej to nie ciągnie nie tyle że nie umiem;p
UsuńJa tez podziwiam Twoje prace. Gratuluję cierpliwości. Nie wiem czy ja mam aż tyle tej cierpliwości. U mnie synek czasami prosi mnie o pokolorowanie jakiegoś obrazka, sam bacznie obserwuje mamy poczynania. Tam obrazki są mniej skomplikowane.
OdpowiedzUsuńMoja corka bardzo lubi te kolorwanki. Ma ich troche. Jak je zobaczylam pierwszy raz zobaczylam to mowilam ze wiecej bym sie nadenerwowala przy nich niz zrelaksowala. Ale dzisiaj sobie z corkami zaczelam kolorowac bo szukam sposobow aby spedzac z nimi czas i nawet mi sie spodobalo.
OdpowiedzUsuńbardzo ładne wizualnie, a ile radości daje i uspokaja
OdpowiedzUsuńjak kto ma czas do tego:D
UsuńJa nie mam cierpliwości do kolorowanek :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńjak kto lubi;D
UsuńCoraz to nowsze wzory :)
OdpowiedzUsuńO uwielbiam takie kolorowanki! :D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie miałam takiej kolorowanki, ale chyba w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOsobiście mnie te kolorowanki doprowadzają do szału ;d nie mam do nich cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne są Twoje kolorowanki. Widać, że się napracowałaś. Jak jakiś czas temu zakupiłam może niekoniecznie tego typu, ale nietknięte chyba nabierają mocy urzędowej w szafce. Bo też i cały czas się zastanawiam, czy mi wystarczy cierpliwości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Mam taka gazetkę do kolorowania, która się nazywa "art terapia" i bardzo Kubie czasami przy niej odreagować i odprężyć się trochę, ale nie mogę przy niej za długo siedzieć bo czasami nie mam tyle cierpliwości ja pomalowanie tych wszystkich elementów :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kolorowanki super sprawa! Bardzo ładnie Ci powychodziło :)
OdpowiedzUsuńmisternie i z detalami:D
Usuńkolorowanie nie dla mnie;D
OdpowiedzUsuńSama nie koloruję,ale z wielką przyjemnością oglądam Twoje prace. Słoń w karafce - piękny :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kolorowanki, mam jedną w domu, ale nie mogę jej skończyć...mam chwilowy przestój twórczy :) poza tym to bardzo odpręża i rozwija moją kreatywność :) Twoje kolorowanki są piękne ! Najbardziej podoba mi się ten wianek z kwiatków :)
OdpowiedzUsuńFajne są te kolorowanki, ale ja cierpię na brak czasu... :-(
OdpowiedzUsuńTakie kolorowanki sa swietna sprawa Niby infantylne a odciagaja glowe od codziennych problemów i relaksują Piekne prace! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeraz te kolorowanki są hitem ;D. ja natomiast wolę sama rysować niż kolorować ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudowne te kolorowanki! Właśnie koloruję dwie, które można też wygrać u mnie w konkursie :)
OdpowiedzUsuńU mnie moja nadal leży nie ruszona hhihi :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńpięknie :) Też mam kolorowankę ale trudno mi siędo niej zabrać :)
OdpowiedzUsuńKiedyś nie doceniałam takiej formy relaksu. Jednak z biegiem czasu to się pozmieniało :)Kolorowanki wyciszają mnie...
OdpowiedzUsuńMnie te kolorowanki jakoś nie przekonują do siebie :P
OdpowiedzUsuńSuch a stunning post!
OdpowiedzUsuńBloglovin
STYLEFORMANKIND.COM
Pięknie <3
OdpowiedzUsuńO kurczaki! Ciekawe czy paczka się znajdzie. Ja dość często zamawiam do paczkomatów, ale jeszcze mnie taka niemiła niespodzianka nie spotkała. Mam nadzieje, że sprawa sie jakoś pozytywnie zakończy.
Uwielbiam sie odprężać przy kolorowaniu tych obrazków :D Twoje " dzieła " są świetne :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię - świetnie relaksują :)
OdpowiedzUsuńBardzo zręcznie i ładnie wychodzi Ci to kolorowanie. Ja jednak (jak już wiesz) wolę rysować. Za to jako dziecko lubiłam kolorowanki, w szczególności wodne. Później przerzuciłam się już na rysowanie własnych postaci np. z bajek, i je kolorowałam.
OdpowiedzUsuńJa nie wiem co ludzie w tym widzą. Mnie kolorowanki do szału doprowadzają... :D Wolę poczytać, albo posłuchać muzyki. :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie :) Mam kilka kolorowanek i w wolnym czasie lubię się odprężyć przy kolorowankach :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kolorowanki :) Super sprawa~!
OdpowiedzUsuńmasz cierpliwość?:D
UsuńAle kolorowo :) Ja mam jedną taką kolorowankę, ale jakoś nie mogę znaleźć czasu na jej wypełnianie :P
OdpowiedzUsuńśrodowo:D
OdpowiedzUsuńAle pięknie pokolorowane:)
OdpowiedzUsuńTeż jestem z Gdyni! Przykra historia :/ Mam nadzieję, że paczuszka się znajdzie albo pieniądze zostaną zwrócone.
Uwielbiam rysować i kolorować, rysowanie jest moją wielką pasją, którą cały czas rozwijam:)
Pozdrawiam,
http://my-little-world-olimpia.blogspot.com/
Swietne są te kolorowanki musze sobie taką kupic :)
OdpowiedzUsuńZawsze mnie kusiły te kolorowanki. Nawet mam jeszcze gdzieś zestaw kredek :D
OdpowiedzUsuńCzasami mi brakuje takiego podejścia manualnego lub fizycznego po pracy. To trochę odstresuje. A każdemu przydałoby się coś takiego!
OdpowiedzUsuńKolorowanie odpręża i pomaga się zrelaksować to fakt ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie skusiłam się na takie kolorowani, może w końcu skuszę się na jakąś, zwłaszcza po sesji, aby rozładować stres i się odprężyć :)
OdpowiedzUsuńja kupiłam sobie rok temu takie kolorowanki, pomalowałam dwie i poszło w kąt...
OdpowiedzUsuńWidziałam właśnie kiedyś w księgarni jakieś takie kolorowanki i tak jakoś ręką mi do nich poleciała, ale pomyślałam o mojej pani od sztuki :-) to było lata temu, ale zawsze mówiła, że nie jestem beztalenciem plastyczno-muzycznym. I dałam sobie spokój. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Lubię kolorować! :) Bardzo ładnie Ci to wychodzi!
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu! Do wygrania paczka słodkości prosto z Japonii :)
Uwielbiam kolorować, aż wstyd się przyznać, niedawno pokolorowałam córeczce całą kolorowankę. Jednak zamiłowanie z dzieciństwa mi nie przeszło ;-) Teraz kupuję więcej, o różnej tematyce.Miałam kiedyś podobną do Twojej. Kredki bambino i można działać. Dla mnie to chwila totalnego relaksu ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://moja-prowincja.blogspot.com/
pierwsze słyszę o takich kolorowankach ale jako że uwielbiałam to za dzieciaka chętnie sie skuszę na zakup takiej :)
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :* Na pewno się odwdzięczę :)
Widziałam już kiedyś te kolorowanki. Chyba wrócę do rysowania i kolorowania, kiedy moja córcia wejdzie w zarządzanie kredkami. Pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńwww.sercabiciem.blogujaca.pl
Słyszałam wiele pozytywnych opinii na temat kolorowanek dla dorosłych :) myśle , ze to najwyższy czas sie na nie skusić :)
OdpowiedzUsuń