Odwiedzając różne blogi widzę, że często jesteście bardzo kreatywni i pomysłów Wam nie
brakuje, ale w życiu każdego z nas przychodzą takie chwile kiedy czujemy się wypaleni albo
po prostu przychodzi chwilowy brak weny lub wiemy konkretnie co mamy zrobić, ale
brakuje pomysłu jak.
Dzisiaj napiszę o kilku prostych sposobach jak sobie w takich sytuacjach radzić. Pokażę
Wam też na prostych przykładach z mojego życia, jak ja sobie poradziłam. Pierwszy z tych
sposobów zastosowałam zupełnie intuicyjnie i dopiero po czasie dowiedziałam się, że
często ludzie biznesu go stosują kiedy brakuje im pomysłów. Oto on:
1. Odizoluj się na godzinę (wyłącz telefon, tv, komputer).
Usiądź wygodnie. Postaw przed sobą zapaloną świecę i bez specjalnego zaangażowania
przyglądaj się płomieniowi świecy.
Ja zastosowałam trochę inną opcję niż ta ze świecą, ale okazała się skuteczna. Otóż kiedy
moja córcia była w 2 klasie szkoły podstawowej, zostałam poproszona o napisanie tekstu
piosenki, którą klasa miała zaśpiewać w konkursie na szkolne święto ziemniaka. Pomysł
poproszenia o to właśnie mnie wziął się stąd, że kilka tygodni wcześniej napisałam dla
klasy życzenia z okazji Dnia Nauczyciela na kartce, którą klasa miała wręczyć Pani.
Życzenia się spodobały i dostałam dodatkowe zadanie. Początkowo byłam przerażona bo
tekst miał być na jutro, ale najgorsze było to, że miała to być piosenka o ziemniaku.
Myślałam, że nie dam rady bo obiekt tak mało atrakcyjny, że wydawało mi się prawie
niemożliwe by stworzyć coś, co spodobałoby się i dzieciom i jury.
Kiedy już córcia poszła spać i mąż też, usiadłam, położyłam przed sobą na stole ziemniaka
i bez specjalnego zaangażowania, raczej nastawiona sceptycznie przyglądałam mu się. Po
około 30 minutach słowa popłynęły bez trudu i tekst był gotowy. Napiszę tu Wam pierwszą
zwrotkę i refren. Ciekawa jestem jak się Wam spodoba.
Ziemniaczek
1.
Przywędrował przed wiekami
do kraju naszego
Niepozorny, mniej dostojny
od grzybka leśnego
Choć bez kapelusza
skromnie przyodziany
W mundurku z plamkami
wszedł do jadłospisu
Ziemniak nasz kochany
Ref.
Ziemniaczek ziemniaczek
Dziś ma swoje święto
I hołd mu składamy
Tą naszą piosenką
Ziemniaczek ziemniaczek
Dziś swoje święto ma
Dla niego śpiewamy
razem ty i ja (x2)
Była jeszcze druga zwrotka, ale nie chcę przedłużać posta tak bardzo bo jeszcze inne
punkty czekają. Mój mąż skomponował muzykę. Dzieci się nauczyły i klasa wygrała
konkurs, co sprawiło mi wielką radość.
2. Zastosuj w praktyce przysłowie : „potrzeba matką wynalazku”.
Kiedy masz jakąś konkretną potrzebę, np. potrzebujesz jakąś rzecz, której nie możesz sobie
kupić albo nic ci nie odpowiada, pomyśl czy sam możesz zrobić coś aby tę potrzebę
zaspokoić.
Podam Wam prosty przykład. Osobiście bardzo wkurzały mnie metalowe uchwyty w
pokrywkach do garnków, które podczas gotowania strasznie się nagrzewały, a ja nie lubię
specjalnie tych wielkich kuchennych rękawic. Musiałam wykombinować coś, co sprawiłoby
żebym przestała parzyć sobie palce. No i tak powstał kapelusik na pokrywkę. Zrobiłam go
na szydełku i sprawdza się znakomicie. Zawsze mam go pod ręką bo akurat pasuje także
na gałkę od kuchennej szafki. A wtedy, kiedy muszę coś pomieszać czy sprawdzić
odkrywając pokrywkę, biorę go do ręki i zakładam na uchwyt pokrywki. Nie zostawiam go
na pokrywce cały czas bo para mogłaby go pomoczyć.
Post był na tyle długi, że podzieliłam go na 2 części, żeby Was nie zanudzić. Następną część
z kolejnymi pomysłami zamieszczę wkrótce. A na dzisiaj wystarczy.
Ciekawa jestem Waszych opinii więc bardzo proszę o komentarze. Jeśli podoba się Wam
mój blog i chcielibyście częściej tu zaglądać proszę także o obserwację:)
KreoVita
Fajne te pomysły i czekam na następne :) U mnie pomaga "przewietrzenie" głowy (spacer, wyjazd itd) lub intuicja. Działa, i to całkiem nieźle.
OdpowiedzUsuńMi pomysły przychodzą do głowy jak sprzątam :) jak jestem czymś zajęta i nie myślę o blogu ani żadnych innych sprawach z nim związanych :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoje pomysły najczęściej przychodzą gdy leżę w wannie lub w drodze do pracy. Chodzę codziennie ok 40 min w jedna stronę, więc pomysły rodzą sie z obserwacji, przemyśleń i ....z powietrza chyba :-)
OdpowiedzUsuńNo i potrzeba bywa matką wynalazków, prawda?
Dokładnie:)
UsuńWitam,jestes omnibusem coraz bardziej zaskakujacym,gratuluje i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWcale się nim nie czuję, ale dziękuję za tak miłe słowa i również pozdrawiam:)
UsuńOj, jak mam siedzieć i się zastanawiać czy odprężać to wtedy się stresuję okropnie :D
OdpowiedzUsuńPuść sobie w tle jakąś fajną muzykę to pomoże na nerwy:)
Usuńo to jest dobre podejście :) bo w sumie gdy nie ma pomysłów, trzeba je znaleźć, a nie czekać aż same przyjdą :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te pomysły! Ja na razie z weną nie mam problemów, ale gdy jej zabraknie to z chęcią wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście jeszcze nie cierpię na "zużycie organizmu" w blogosferze ale kto wie co mnie czeka za rok czy dwa ;) A piosenka o ziemniaczku BOSKA ;) przypomniało mi się jak kiedyś musiałam pisać wierszyk na boże narodzenie do szkoły i moja kreatywna mama pomogła mi pisząc coś takiego " Przy wigilijnym stole, siedzą już 3 mole. Przyleciała też muszka, co wygląda jak gruszka" :D Buźka !
OdpowiedzUsuńDzięki :) Nie ma to jak kreatywna mama co?:)
Usuńhaha piosenka o ziemniaku rulez;D
OdpowiedzUsuńU mnie też działa siedzenie, patrzenie na dany obiekt i myślenie, tylko niekiedy (niestety) wokół mnie taki gwar panuje, że ciężko zebrać myśli. Może, dlatego tak bardzo lubię siadać na huśtawce, spoglądać na niebo i rozmyślać. Z tym, że obecnie już trochę na to za chłodno.
OdpowiedzUsuńŚwietna ta piosenka o ziemniaku :)
Dziękuję :) Wiesz, na początku jak zaczęłam uczyć w szkole to gwar na przerwach strasznie mi przeszkadzał, z czasem przestałam go słyszeć:)
UsuńU mnie brak weny to coś ostatnio częste zjawisko ;) Przespałabym cały dzień, dosłownie ;(
OdpowiedzUsuńTo minie, nie przejmuj się. Czasem organizm musi też odpocząć. Mało słońca, krótkie dni, częste zmiany w pogodzie czasem nas tak usypiają zanim przywykniemy. Otaczaj się jasnymi barwami i będzie dobrze:)
UsuńPiosenka o ziemniaczku bardzo mi się spodobała. Pomysł: kapelusik na pokrywkę - rewelacyjny i na dodatek świetnie wygląda.
OdpowiedzUsuńPomysły w mojej głowie rodzą się w bardzo różnych sytuacjach, a czasem spadają nagle - nie wiadomo skąd. Wiem na pewno, że gorączkowe poszukiwanie inspiracji, do niczego nie prowadzi, myślę więc, że Twój sposób "odizoluj się na godzinę" musi być skuteczny :)
Dziękuję:) Też tak mam, że pomysły spadają na mnie nagle, a te sposoby, które przedstawiłam przydają się kiedy musisz wymyśleć coś szybko:)
UsuńSuper pomysły kochana, muszę zastosować się do Twoich rad :)
OdpowiedzUsuńna pewno dobrze na tym wyjdziesz;D
UsuńJestem pod wrażeniem piosenki o ziemniaku, bo choć z pozoru błahy temat to naprawdę tekst wyszedł Ci wspaniały ! To wpatrywanie się w płomień świecy znam, ale o wpatrywaniu się w rzeczy nie pomyślałam :) super kapelusik na pokrywkę !
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post, bardzo mi się podoba :)
Bardzo dziękuję za miłe słowa:)
UsuńNajlepsze są pomysły, które przychodzą spontanicznie, a najgorzej jest właśnie wtedy, kiedy trzeba mieć pomysł na już. Czasami wystarczy jakaś podpowiedź, jedno słowo.
OdpowiedzUsuńWierszyki do szkoły zawsze wymyślałam z córkami. Najgorszy był początek, ale jak się już rozkręciłyśmy, to ciężko było skończyć.
Wierszyk Ci się udał, kapelusik sympatycznie wygląda.
Piosenka jest super. Nic a nic nie dziwi mnie, że klasa wygrała konkurs :) A pomysł z garnkami niesamowity! Też nie lubię rękawiczek ani poparzonych rąk. To jest patent :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Cieszę się, że tym razem mnie udało się Ciebie czymś zaskoczyć:)
UsuńJa niestety mam tak, że często przychodzą mi do głowy różne pomysły, a równie szybko o nich zapominam i wracają do mnie dopiero po pewnym czasie :(
OdpowiedzUsuńmiłego poniedziałku!
OdpowiedzUsuńBardzo spodobała mi się piosenka o ziemniaku :) Myślę, że zostaniesz poproszona o napisanie kolejnych piosenek :)
OdpowiedzUsuńW takim raziee czkam na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńPiosenka jest naprawdę ekstra. Zdolna z Ciebie mamuśka :) A co do pomysłów to u mnie cała ich masa pojawia się w szczególności wieczorem kiedy kładę się spać i wówczas zaczyna się gonitwa myśli. Czasami mam, aż ochotę wstać i zacząć działać żeby rano ten zapał mi nie minął ;)
OdpowiedzUsuńjakie pomysły na wtorek?:D
OdpowiedzUsuń'Potrzeba matką wynalazku'- dokładnie! Jeśli nie możemy czegoś kupić, a bardzo chcemy, stajemy się mega kreatywni :))
OdpowiedzUsuń