Szyja i dekolt wymagają szczególnej uwagi, gdyż skóra w tych miejscach jest cienka i
delikatna. Niewłaściwie pielęgnowana starzeje się szybciej niż skóra twarzy. Szczególnie
u kobiet dojrzałych wymaga codziennej pielęgnacji i nawilżania. Chcąc zapewnić jej
właściwą pielęgnację musielibyśmy zużywać bardzo dużą ilość kremów i innych środków
bo i jej powierzchnia jest większa niż twarzy. Nie każdego stać na to by wklepywać krem
w dekolt kilka razy dziennie. Warto zastosować domowe środki, które mogą bardzo
poprawić kondycję skóry szyi i dekoltu. Podam Wam przepisy na kilka naturalnych
specyfików, dzięki którym Wasza szyja i dekolt pozostaną dłużej jędrne i będą pięknie
wyglądać.
Maseczki na dekolt i szyję
Ziemniaczana nawilżająca papka
3 średnie świeżo ugotowane ziemniaki rozgnieść widelcem, dodać łyżkę oliwy i łyżeczkę
miodu. Jeśli będzie za gęsta można jeszcze dodać żółtko.
Wszystko wymieszać i jeszcze ciepłe nałożyć na szyję i dekolt na 15 min. Żeby ciepło się
utrzymywało można przykryć folią i ręcznikiem. Po kwadransie maseczkę delikatnie
usunąć chusteczkami higienicznymi, a szyję i dekolt opłukać.
Mleczna z dodatkiem pietruszki na zwiotczałą szyję
Przygotować szklankę ciepłego mleka i garstkę posiekanej i rozdrobionej w moździerzu
lub zblendowanej pietruszki. Składniki wymieszać. Namoczyć w pietruszkowym mleku
bawełnianą szmatkę, lekko odcisnąć i owinąć nią szyję. Maseczka ta przywróci skórze
sprężystość, ale trzeba po jej zmyciu wklepać krem nawilżający. Jeśli ktoś ma uczulenie
na pietruszkę to może użyć samo mleko.
Rozświetlająca z jabłek
2-3 obrane jabłka zetrzeć na tarce lub zmiksować po wcześniejszym usunięciu gniazd
nasiennych. Powstałą papkę nanieść na dekolt i szyję. Zmyć po kwadransie. Maseczka
działa nie tylko rozświetlająco, ale i łagodząco.
Sok z marchwi
Przygotować około pół szklanki soku. Można zrobić w sokowirówce, a jeśli ktoś nie
ma to zetrzeć marchew na tarce o drobnych oczkach i powstałą papkę odcisnąć przez
gazę do naczynia. Sok nakładać płatkami kosmetycznymi na dekolt i szyję uważając
by nie pobrudzić odzieży. Dobrze robić to podczas kąpieli, kiedy leżycie sobie w wannie
dla relaksu. Soku nie trzeba spłukiwać. Nadaje skórze lekko opalony odcień, nawilża i
Powyższe propozycje to tylko niektóre z możliwości jakie oferuje nam natura do
wykorzystania w kosmetyce. Zachęcam Was do wykorzystania ich w pielęgnacji
swojej skóry. Możecie wykorzystywać też inne owoce czy warzywa. Skórze dekoltu
dobrze zrobi też ogórek, cytryna czy awokado. Jeśli na skórze powstały już zmarszczki,
dobrze zrobi maseczka z siemienia lnianego. Do takich domowych maseczek można
wykorzystywać też białko jajka, twarożek, zioła. Wszystko zależy od tego co macie w
domu i czego potrzebuje akurat wasza skóra. Pamiętajcie o tym jednak, że najlepsze
kosmetyki macie często pod ręką i są o wiele zdrowsze niż inwazyjna chemia.
Jeśli ktoś chciałby zobaczyć przykłady innych maseczek do twarzy, które można zrobić
w domu to polecam mój wcześniejszy post: Domowe maseczki z warzyw i owoców.
Korzystacie w swojej pielęgnacji z darów natury? Jak Wam się podobają moje dzisiejsze
propozycje? Proszę o komentarze i obserwację, jesli mój blog się podoba.
KreoVita
Bałabym się użyć świeżej marchwi. Bałabym się, że zafarbuje mi skórę na pomarańczowo (jak to każdorazowo następuje na dłoniach w czasie pichcenia) i będzie nierówno schodzić. Sama korzystam z dobrodziejstw natury. Nawet wole domowe maseczki niż te kupne. Wypróbuję tą ziemniaczaną.. bo o takiej jeszcze nie słyszałam. :)
OdpowiedzUsuńRaz w życiu robiłam sobie maseczke z marchewki ale jakoś tak nigdy więcej się nie skusiłam. Może dlatego, że czesto robię byle szybciej. Robię sobie smarowidła, ale np. z masła shea i różnych olejków eterycznych itp. Ale to robi się w większej ilości, można przechowywać. Uprawiam też aloes w doniczkach do celów kosmetycznych.
OdpowiedzUsuńZawsze skupiałam się na pielęgnacji twarzy a o szyi i dekolcie jakoś zapominałam:) Chętnie wypróbuję ten okład z mleka i pietruszki :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten sok z marchwi :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam domowych upiększaczy typu maseczki - czasami peeling domowy, ale z tym maseczkami chętnie się zapoznam :)
OdpowiedzUsuńPielęgnacja szyi i dekoltu jest bardzo ważna. Odkąd skończyłam 20 lat to nakładam na te partie naturalne olejki.
OdpowiedzUsuńZapraszam natalie-forever.blogspot.com
Jakoś jedzenie nie kojarzy mi się z kosmetykami, raz tylko ogórek zielony na twarzy miałam...
OdpowiedzUsuńŚwietne rady, wypróbuję , wykorzystam :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Bardzo fajne porady, których nie znałam :)
OdpowiedzUsuńJa bym musiala zaczac pic sok z marchwi, by moja cera nabrala koloru :)
OdpowiedzUsuńTakie domowe zabiegi są na pewno dużo zdrowsze, ale ja ciągle narzekam na brak czasu, więc ostatnio tylko gotowe maseczki stosuję :)
OdpowiedzUsuńsoku z marchwi dawno nie pilam
OdpowiedzUsuńLubię zrobić sobie czasami domowe SPA :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
jak każdy:)
UsuńGreat post! Photoa are amaizing!!
OdpowiedzUsuńHope you'll visit my last post--> http://howaboutjourney.blogspot.hr/2017/04/bosnia-and-herzegovina-sarajevo-fojnica.html
Ciekawe propozycje :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosuję tego typu domowych metod pielęgnacji, zawsze kupuję gotowe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że starość często widać bardziej po szyi. Ja zaniedbuję niestety te rejony. Chętnie wypróbuę Twoje propozycje
OdpowiedzUsuńsok z marchwi dobra rzecz:D
OdpowiedzUsuńŚwietne sposoby, uwielbiam takie domowe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńZ maseczkami u mnie słabo, ale chętnie stosuję olejki.
OdpowiedzUsuńja muszę z kolei częściej do olejków sięgać:)
UsuńNaturalne, domowe kosmetyki zawsze najlepsze i wiele nie kosztują :)
OdpowiedzUsuńTa maseczka z ziemniaków mnie zainteresowała :-)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie sięgam po domowe sposoby.
OdpowiedzUsuńŚwietne rady. :)
OdpowiedzUsuńA powiem Ci, że ja całkowicie zapomniałam o pielęgnacji zarówno szyi, jak i dekoltu. Nigdy mi do głowy nie przyszło, aby zwrócić szczególną uwagę na te części ciała. Maseczki na pewno warte wypróbowania, chętnie je kiedyś przetestuję, bo chyba muszę w końcu zacząć lepiej dbać o swoją skórę.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu domowe rozwiązania lub maseczki z udziałem produktów z lodówki. Wszystkie są bardzo proste więc myślę, że na którąś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńidę po sok z marchwi ^^
OdpowiedzUsuńbardzo lubię soczki wyciskane:)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko jedną uwagę - takie maseczki można robić, gdy ma się dostęĻ do warzyw czy owoców bez chemiii te ze sklepu sa pryskane i nasączane, nie położyłabym tego na skórę.
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Twarzy poświęcamy sporo czasu ale o szyi i dekolcie nie zawsze pamiętamy ;)
OdpowiedzUsuń